“To smutne, ale pacjent często nie jest w stanie odróżnić siebie, jako żywego, realnego bytu od wyobrażeń, jakie ma na swój temat. Pojmuje siebie jako statyczny obiekt, a nie jako dynamiczną osobę. Zawsze jednak jest czymś innym i większym od pojęć, które nosi w głowie. Jego osoba, to żywy, realny byt. Pacjent to nie tylko jego mechanizmy obronne, jego nawyki czy opory. Te bezosobowe automatyzmy świadczą jedynie o jego zniewoleniu i determinizmie, a nic nie mówią o jego przyrodzonej zdolności do miłości i wolności.”
Jon Frederickson
Leave a Reply