“Emocje to potężnie siły, które często ogarniają nas w ułamku sekundy oraz sprawiają, że nasze uczucia, działania i reakcje powodują cierpienie. Dlatego za pomocą różnorodnych części umysłu głęboko ukrywamy emocje, wierząc, że dzięki temu nie wpłyną na nas. Emocje to jednak siły biologiczne, które funkcjonują według zasad fizyki i ignorowanie ich prędzej czy później przyniesie konsekwencje – dlatego na świecie obserwujemy wzrost zachorowań na stany lękowe i depresję (…)
Unikanie emocji niesie z sobą mnóstwo negatywnych konsekwencji. Uczucia komunikują, czego chcemy i potrzebujemy, a co jest dla nas złe. Kiedy nie korzystamy z własnych przeżyć, to tak jakbyśmy płynęli łodzią po wzburzonym oceanie pozbawieni systemu nawigacji, a nawet kompasu. Poza tym dzięki emocjom nawiązujemy kontakt z naszym prawdziwym Ja i tworzymy bliskie więzi z innymi ludźmi. Brak kontaktu z emocjami powoduje, że stajemy się samotni, ponieważ związek zarówno z samym sobą jak i z drugim człowiekiem tworzymy dzięki łącznikowi emocjonalnemu – zdolności współodczuwania.
Głębsze połączenie z naszym najbardziej prawdziwym Ja następuje poprzez doświadczanie siedmiu uniwersalnych, wrodzonych, biologicznie zaprogramowanych emocji podstawowych: smutku, radości, złości, strachu. wstrętu, podekscytowania i pobudzenia seksualnego.
Dzięki emocjom podstawowym potrafimy skutecznie kierować całym naszym życiem – od chwili narodzin do dnia śmierci.
Emocje to programy przetrwania głęboko wbudowane w mózg, a nie przedmioty świadomej kontroli.
W obliczu zagrożenia fizycznego uruchamia się strach. Przypuśćmy, że goni cię wściekły pies; strach sprawia, że cały czas się poruszasz. Złość chroni nas, mobilizując do walki w obronie własnej. Smutek to emocja podstawowa, którą czujemy, gdy doświadczamy strat, na przykład gdy wypadną nam włosy, zgubimy ulubiony przedmiot czy odejdzie ukochana osoba. Kiedy okazujemy radość z odniesionego sukcesu, inspirujemy inne osoby, uczucie podekscytowania mobilizuje do większego zaangażowania, dzięki któremu człowiek wzrasta, wzbogaca się i rozwija.
Emocje to natychmiastowe reakcje na bieżące okoliczności.
Emocje stanowią wyraźne przeciwieństwo intelektu. Mózg myślący przez pewien czas rozważa, jak zareagować. Mózg emocjonalny reaguje natychmiast.
Mimo, że zdecydowanie potrzebujemy emocji, by prowadzić satysfakcjonujące życie, przysparzają nam one problemów. Cóż za fundamentalny konflikt! Z perspektywy biologicznej potrzebujemy emocji, ale uczucia także sprawiają nam ból. Umysł ludzki, by brnąć przez życie, rozwinął niezwykłą zdolność ignorowania emocji. W istocie ta umiejętność umożliwia nam codzienne funkcjonowanie. Musimy pracować, wyżywić rodzinę, dbać o mieszkanie i troszczyć się o inne podstawowe potrzeby. Dzięki stosowaniu mechanizmów obronnych jesteśmy w stanie żyć. Według współczesnych naukowców blokowanie emocji szkodzi jednak zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Zahamowane emocje prowadzą do depresji, lęki i wielu innych dolegliwości psychologicznych wywołanych chronicznym stresem. Dodatkowo przewlekły stres emocjonalny powoduje zmiany naszego zdrowia fizycznego, ponieważ prowadzi do wzrostu poziomu krążących w ciele człowieka hormonów stresu zwanych kortykosteroidami. Stres emocjonalny prowadzi do chorób serca, bólów brzucha i głowy, bezsenności, chorób autoimmunologicznych i innych dolegliwości (…)
W zależności od uwarunkowań genetycznych, naturalnych predyspozycji i doświadczeń okresu dziecięcego, każdy z nas inaczej kieruje emocjami. Rodzaj i liczba przeciwności losu, z jakimi borykaliśmy się w młodości, bezpośrednio wpływa na obecne samopoczucie, nawet jeśli świadomie nie dostrzegamy tego powiązania. Co więcej, sposób reagowania rodziców i opiekunów na nasze emocje bezpośrednio warunkuje to, jak obecnie czujemy i jak radzimy sobie z własnymi i cudzymi emocjami.
Niektórzy, by dawać sobie radę z codziennymi wyzwaniami, odcinają się od emocji. To niesie z sobą konsekwencje. Wyłączamy się, zamykamy i usztywniamy. Ostatecznie tracimy nasz kompas emocjonalny – utrzymujemy kontakt z myślami i intelektem i tylko nimi się kierujemy. Z kolei pewne osoby nie potrafią odłączyć się od przeżyć i często doświadczają stanu przytłoczenia emocjami. Tacy udzie zużywają olbrzymia ilość energii na radzenie sobie z uczuciami, a to jest wyczerpujące. Być może zauważasz, że należysz do osób, które często złoszczą się lub momentalnie wybuchają płaczem. A może stwierdzasz, że często się boisz, choć rozumiesz, że nie ma ku temu powodów. Niektórzy niemal natychmiast czują się zranieni lub obrażeni przez innych, przyjmując nawet najmniejsze nieporozumienie tak osobiście, że przebywane wśród ludzi staje się dla nich wyczerpujące. Kiedy emocje są bardzo intensywne i z łatwością się uruchamiają, czasami reagujemy w sposób, którego potem żałujemy, sprawiając, że życie bardziej się komplikuje.
Stan idealny to równowaga między emocjami a myślami. Potrzebujemy doświadczania emocji, ale nie tak intensywne, by nas całkowicie ogarniały i obnażały efektywność funkcjonowania. Potrzebujemy myślenia, ale nieprzesadnie, aby nie pomijać głębokiego i bogatego życia emocjonalnego, wyrzekając się żywotności.“
“Niekoniecznie depresja” Hilary Jacobs Hendel
Psychoterapia ISTDP jest skuteczną pomocą w wydobywaniu się z mechanizmów obronnych i powrocie do kontaktu z emocjami podstawowymi. Nawiązanie kontaktu z emocjami podstawowymi, odczuwanie ich, prowadzi do doświadczenia ulgi. Lęk i depresja maleją. Kiedy jesteśmy w kontakcie z emocjami podstawowymi, nabieramy energii i pewności siebie, odczuwamy spokój umysłu. Biologiczne funkcjonowanie układu nerwowego się poprawia. Dzięki zrozumieniu i przepracowaniu własnych połączeń między uczuciami podstawowymi, emocją hamującą, jaką jest lęk i mechanizmami obronnymi – czyli strategiami unikania uczuć, mózg staje się bardziej elastyczny, dlatego zyskujemy dużo więcej kontroli i możliwości oddziaływania na nasze samopoczucie, myśli i zachowania. Dzięki temu możemy się zmieniać.
Leave a Reply