Bliskość i ból – rozwinięcie myśli

posted in: Bez kategorii | 1

„Dlaczego płaczemy, gdy jesteśmy głęboko poruszeni bliskością emocjonalną z drugim człowiekiem? Ponieważ ból jest ceną miłości.”

„Według teorii psychodynamicznej u podstaw cierpienia neurotycznego leżą wszystkie tłumione uczucia i reakcje na pęknięcia w ważnych relacjach. Habib Davanloo wierzy, że „zdecydowana większość nerwic wywodzi się z konfliktowych uczuć pacjenta pojawiających się w relacjach rodzinnych (…)”
W jaki sposób powstają te mieszane i konfliktowe uczucia? W samym centrum doświadczenia ludzkiego mieści się wrodzona zdolność do tworzenia silnej więzi emocjonalnej z opiekunami, czyli tak zwanego przywiązania. Habib Davanloo jasno określił, że „jedynie zdolność do budowania ciepłych więzi emocjonalnych z opiekunami jest wrodzona”.
Dążenie do przywiązania prowadzi do nieuchronnej frustracji, która powoduje wewnętrzny ból i żal oraz reaktywną złość na frustrujący i ograniczający (a niekiedy nawet przemocowy) obiekt przywiązania. Zdarza się, że ból i złość są tak ogromne i nie do zniesienia, że pacjent nieświadomie decyduje, że nikt nigdy nie będzie na tyle blisko, aby spowodować ponownie taki ból. W rezultacie osoba buduje warstwę ochronną dookoła całego systemu wewnątrzpsychicznego. Warstwa ta pełni podwójna funkcję: oddziela realny i przewidywany ból pochodzący zarówno ze źródeł wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Habib Davanloo nazwał ten mechanizm obroną przed bliskością emocjonalną, inni natomiast „pancerzem charakteru” lub „fałszywym self”. To, co u wielu pacjentów powstało jako warstwa ochronna, staje się nieustępującą barierą, która uniemożliwia satysfakcjonujące kontakty międzyludzkie. O pacjentach takich często mówi się, że cierpią na zaburzenia charakterologiczne (…)
Habib Davanloo opracował wiele technik mających bezpośrednio zmierzyć się z barierami obronnymi pacjenta, które jeśli nie zostaną przełamane, przekształcą się w opór wobec leczenia (…). H.D. wielokrotnie dowodził, że jeżeli możliwa jest penetracja systemu obronnego, a uczucia w przeniesieniu (w relacji z terapeutą) mogą być przeżywane i wyrażane bezpośrednio, to terapeuta znajdzie drogę do wnętrza nieświadomości. Zgodnie z jego teorią pacjent, który jest w stanie zmierzyć się z tym, czego wcześniej unikał, nie musi w dalszym ciągu polegać na regresywnych i autodestrukcyjnych mechanizmach obronnych, ponieważ ego odzyskuje swoją autonomię, a on sam może funkcjonować na najwyższym poziomie swoich zdolności.”

patriciaPatricia Coughlin, superwizor ISTDP

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *